środa, 2 maja 2012

Rozdział -18-


Po kilku dniach Kate doszła z mamą do porozumienia w sprawie jej związku z Nathan'em. Mama zaakceptowała chłopaka swej córki i nawet bardzo go polubiła. Matt też był bardzo podekscytowany że jego siostra chodzi z kimś sławnym. Kate trochę zaniedbała też szkołę, ale obiecała mamie że podciągnie oceny.
W klasie ludzie zaczęli miło się do niej odnosić, na pewno dlatego, że chodzi z gwiazdą. Niektórzy nawet zaczęli już pamiętać jak ma na imię.
- Kurcze, gdzie ta kasa? - warknęła Kate przy automacie z piciem.
Nagle podbiegł do niej jakiś chłopak z jej klasy, Rick.
- Pożyczę ci Kate.
To ją bardzo zdziwiło, kiedy podał jej pieniądz otrząsnęła się.
- Nie musisz. - powiedziała.
- A tam, w końcu chodzimy razem do klasy, trzeba sobie pomagać.
- Ta... jasne. - powiedziała.
Rick wrzucił monetę.
- Ale.. - dziwiła się. - przecież ty się nigdy do mnie nie odzywałeś.
- Jakoś tak wyszło. - powiedział. - Może być pepsi?
Kate nie odpowiedziała. Rick wcisnął przycisk.
- Dziwne... od kiedy jestem z Nathan'em jakoś wszyscy mnie lubią.
- Ja cię zawsze lubiłem. - zaśmiał się.
- Co? Lubiłeś? Zawsze?
- Tak... no tak.
- Jasne. - parsknęła.
Podał jej puszkę.
- Dzięki... oddam ci jutro.
- Nie musisz Kate. - powiedział. - Straszna pogoda. Mogę odwieźć się do domu jeśli chcesz.
- Nie... dzięki.
- Szkoda, może kiedy indziej.
- Eee.. może nie. - zaśmiała się i poszła pod klasę. Kiedy usiadła pod drzwiami na około niej zleciało się pełno dziewczyn.
- Czeeeeeść Kate! Ładnie wyglądasz w tej bluzce? Czy Nathan ją dotykał? - zapytała jedna.
- Poznasz nas z nim? - prosiła druga.
- Możesz dać mi tą bluzkę? - zapytała trzecia. - Jeśli on ją dotykał oczywiście.
- Mogłabyś podać mu mój długopis żeby go dotknął? - zapytała czwarta wyjmując piórnik z torby.
Kate się skrzywiła.
- Nie, nie, nie? - parsknęła.
- Ale Kate, no proszę, niech on dotknie tego długopisu. - powiedziała jedna z dziewczyn wyciągając długopis z piórnika.
- No co ty... - zaczęła Kate.
- Kate, a może ja bym do ciebie dzisiaj przyszła? - zapytała kolejna.
- O ja też!
- I ja! Ale tylko jak Nath będzie!
- No, właśnie. To o której idziemy do Kate? - zapytała.
- O 16?
- Mi pasuje.
- Ja się spóźnię.
- A ja będę wcześniej i zabiorę ze sobą kuzynkę.
Kate się otrząsnęła.
- Ale ja was nie zapraszam. - zaśmiała się.
Dziewczyny zmierzyły ją wzrokiem.
- Nie pasuje ci o 16?
- W ogóle mi nie pasuje żebyście przyszły. Chcecie przyjść tylko po to żeby zobaczyć Nath'a! Jak chcecie go obejrzeć do idźcie na koncert, a nie będziecie mi się wszystkie do domu zwalać. - wkurzyła się.
Dziewczyny na chwilę zamilczały.
- To może jutro do ciebie wpadniemy skoro dziś ci nie pasuje. - powiedziała jedna z nich i razem z resztą gdzieś poszły.



2 komentarze:

  1. Super rozdział :)
    ale ludzie to jednak potrafią być czasami interesowni
    czekam na następny

    OdpowiedzUsuń