poniedziałek, 5 marca 2012

Rozdział -5-

- Niebieska bluzka czy różowa? - zapytała Kate przykładając do siebie raz jedną, raz drugą.
- W obydwu Ci ładnie, nie wiem po co tak się stroisz. To tylko koncert. - powiedziała mama.
Kate odwróciła się do wielkiego lustra.
- Ale wyglądać jakoś muszę.
- No to ubierz niebieską.
- Ok
Kate rzuciła różową bluzkę do szafy i szybko ją zamknęła, spodziewając się, że stos ubrań zaraz na nią runie.
- Ale zanim pojedziesz, masz sobie poukładać te ciuchy w szafie.
- No dobra.
~
W końcu nadszedł wieczór. Księżyc zaczął wyłaniać się zza chmur. Kate przywiózł jej tata, Adam. Kiedy wysiadła z samochodu, ujrzała tłum ludzi przed wejściem. Popatrzyła na zegarek - 19:00, czyli do koncertu zostało jeszcze jakieś pół godziny.
- Cześć - przywitała ją jakaś dziewczyna, była wyższa niż Kate, miała ciemne blond włosy i kolorowy aparat na zębach, który rzucał się w oczy. Obok niej stała niższa dziewczyna, była raczej przeciwieństwem tej drugiej. Miała czarne włosy i kolczyk w brwi i nosie, była mocno pomalowana. Wyglądała trochę mrocznie i Kate przez chwilę pomyślała, że ta dziewczyna pomyliła koncerty. Obydwie były gdzieś w przedziale wiekowym 16-18.
- Hej.
- Ja jestem Rose - powiedziała blondyna - a to Mandy - wskazała dziewczynę obok niej.
- Miło, a ja jestem Kate.
Chwilę postały w milczeniu.
- Więc Kate, skąd jesteś?
- Z Liverpoolu.
- My z Londynu. Oh, to takie ekscytujące że w końcu spotkamy The Wanted - mówiła piszczącym głosem Rose. Po chwili złapała Kate za naszyjnik.
- Jaki czad, skąd go masz?
- Od kuzynki dostałam.
- Ou.. ja nie mam kuzynki, szkoda, może też by mi takie cacka kupowała.
Kate się uśmiechnęła.
~
Wszyscy byli już w środku. Kate zaczęła przeciskać się przez tłumy fanów, tak, aby stać jak najbliżej sceny. Rose i Mandy szły za nią i to trochę wkurzało Kate.
Dziewczyny stały prawie przy scenie. Z niecierpliwością czekały na początek.
Po kilku minutach, usłyszały pierwsze dźwięki. Fani zaczęli krzyczeć i piszczeć. Wtedy na scenę wbiegli po kolei Max, Tom, Siva, Jay i Nathan. Obok Kate, stał jakiś facet, miał około 30-lat i trochę dziwnie wyglądał w tłumie skaczących nastolatków.
Koncert zaczął się od "All time low". Wszyscy śpiewali razem z chłopakami. Później zabrzmiało "Gold Forever", "Lose my mind", "Rocket" itd.
W czasie "Glad you came" Kate, miała złudzenie że Siva ją poznał. Po prostu gdy śpiewał, uśmiechnął się w jej stronę. Aj, ale przecież mógł się uśmiechnąć do każdego.
Dziewczyny piszczały jak szalone gdy chłopcy popatrzyli w ich stronę. Kate wszystko nagrywała, w końcu musiała mieć wszystko uwiecznione. Nawet to, gdy Jay się przewrócił o kabel i krzyknął:
- To była część choreografii!
Cały koncert był świetny. Kiedy się skończył, a chłopcy znikli ze sceny, fani ruszyli we wskazane miejsce po autografy i wspólne zdjęcia. Kiedy Kate ujrzała ten tłum przed nią, pomyślała że chyba będzie tu stała ze 3 godziny, no ale nie zniechęciło to jej. Wtedy rozbrzmiał jej telefon. Dzwoniła Alice..
- Możesz mi tu popilnować miejsca?
- Jasne - odpowiedziała pierwszy raz Mandy.
Kate wyszła na zewnątrz. Odebrała.
- No hej.
- I jak?
- Super, to było niesamowite normalnie! - mówiła.
Tak zagadała się z Alice, że kiedy do kogoś dobiła, nie wiedziała o co chodzi.
- Kate!?
Spojrzała na osobę stojącą przed nią i upuściła komórkę.




5 komentarzy:

  1. super
    musialas w taki momencie??
    jak ja tego nie cierpie
    i co dalej
    kogo tam zobaczyla??
    pewniw kogos z TW??
    zgadałam??
    pisz szybko nastepny
    bo juz doczekac sie nie moge
    pozdrawiam
    ( a sie rozpisalam)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny!
    Już się domyślam! hehe
    Szybko pisz następny!
    <3<3

    OdpowiedzUsuń
  3. ej, urywać w takim momencie?? :(
    świetny ;) najlepszy jay z tym kablem ;D
    i czekam niecierpliwie na następny ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. Super :)
    Jay przewrócił się o kabel ... hahaha
    czekam na ciąg dalszy

    OdpowiedzUsuń
  5. Zajebiście
    Z tym kablem to niezła akcja
    Czekam na kolejne rozdziały

    OdpowiedzUsuń