czwartek, 8 marca 2012

Rozdział -7-

Minęło trochę czasu od koncertu, dokładnie jakieś dwa, trzy tygodnie. Przez ten czas, Kate kontaktowała się z chłopakami przez twittera i czasem ze sobą rozmawiali. Do tego jeszcze rodzice sprawili Kate niespodziankę, która nie bardzo się jej spodobała- zapisali ją na casting do reklamy. Miała zaśpiewać piosenkę do reklamy mleka. Dziewczynie nie spodobał się ten pomysł, przecież rodzice wiedzieli że wstydzi się śpiewać przed wielką ilością osób i to jeszcze obcą. Do tego jeszcze, nie zapytali jej czy w ogóle chciałaby iść na taki casting. No ale cóż, rodzice jak postanowili, tak zrobili. Wkurzyła się na nich, ale wiedziała że oni chcą po prostu by ktoś zauważył jej talent.
W końcu nadszedł ten dzień, dzień castingu - sobota. 
- Cała się trzęsę. - powiedziała siedząc jeszcze w aucie.
- No co Ty, będzie dobrze. - powiedziała mama łapiąc ją pocieszająco za rękę.
Dziewczyna popatrzyła przez okno. Pogoda była okropna, było pochmurnie i padał deszcz. Do tego, jeszcze ten głupi casting. 
Razem z rodzicami, weszła do wielkiego budynku. Już w środku czuć było napięcie wielu ludzi. Większość siedziała na ławkach i nerwowo czekała na swoją kolej. Niektórzy jednak nie stresowali się, Kate zazdrościła im tego, bo ona trzęsła się jak galareta. Usiadła obok jakiejś dziewczynki, miała około 10-11 lat. 
- Głos mi będzie drżał. - pisnęła do mamy.
- Ah, przestań. Nie masz się o co martwić.
Kate wyobraziła sobie tą scenę: wielka, taka że nie da się jej ogarnąć, a przed nią setki ludzi którzy albo ją wyśmieją albo będą bić brawa.
Na korytarzu zrobiła się cisza. Nagle wielkie czarne drzwi się otworzyły. Wyjrzała z nich niska kobieta z jakąś kartką. 
- Mhm... Josh Lemberth - przeczytała i razem z podstarzałym facetem zniknęła za drzwiami.
~
Po 15min. facet wyszedł zza drzwi.
- I jak? - zapytała jakaś kobieta (chyba była jego żoną)
- Nic. Powiedzieli że jestem za słaby.
- Mamo, mamo idźmy stąd - szepnęła Kate - i tak mnie nie wezmą.
- Oh, już jesteśmy, to zostaniemy.
Ludzie wchodzili i wychodzili. Większość wracała ze smutną miną, ale niektórzy wychodzili całkiem zadowoleni, choć się nie załapali do reklamy. Wielkie czarne drzwi otworzyły się ponownie:
- Kate Walters - powiedziała niska blondynka.
Kate zbladła.
- No teraz Ty, powodzenia! - pisnęła podekscytowana mama.
Dziewczyna niepewnie wstała z ławki i poszła w stronę z której wywołano jej imię. Niska blondynka zamknęła za nimi drzwi.
- Nie martw się. - powiedziała
Kate pokiwała głową bez słowa
- Kiedy mam wejść?
- No już, już.
Niska kobieta wypchnęła Kate na scenę. Dziewczynę zatkało. Ujrzała trójkę ludzi, jakąś starszą kobietę, mężczyznę i jakąś dziewczynę - taki był skład jury. Za nimi nie było tak wielu ludzi jak Kate sobie wyobrażała, było ciemno, więc nie widziała ich dokładnie. Niepewnie podeszła do mikrofonu.
- Więc, kogo tu mamy... - zaczął mężczyzna.
- Dziecko, przedstaw się.
- K-Kate Walters.
Mężczyzna zaczął czytać z kartki:
- A więc Kate, 17lat z Liverpoolu. Zgadza się?
Kate pokiwała głową.
- Tak, zgadza się.
- Co zaśpiewasz? - zapytała starsza kobieta, która nie wyglądała zbyt sympatycznie.
- Piosenkę... - zaczęła i na chwilę głos ugrzązł jej w gardle.
- No to tego się domyślamy, a dokładniej? - zapytał facet.
- "I'll be your strength" od The Wanted.
- Ok.
Wszyscy ucichli. Rozległa się muzyka. Kate wzięła głęboki oddech i zaczęła śpiewać. Nie było tak trudno jak sobie wyobrażała. Po prostu nie myślała o tym że ktoś obcy jej słucha, śpiewała sobie swobodnie, tak jak w domu przed kompem. Kiedy skończyła, zauważyła że już tak nie drży.
Uśmiechnęła się niepewnie.
- No... - zaczęła starsza kobieta - nie powiem że źle... ale usłyszałam w środku trochę fałszowałaś.
- A mi się podobało. - powiedziała dziewczyna siedząca na środku.
- Według mnie, było bardzo dobrze, ale  myślę że... - zaczął facet
- Wydaje mi się dziecko, że to nie Twój czas. - powiedziała sztywno starsza kobieta.
Kate się uśmiechnęła.
" Dobra bierzcie mnie, albo nie bo do kibelka muszę " - pomyślała.
- Masz bardzo ładny głos, ale chyba nie pasujesz do tej reklamy. - powiedział facet.
- A ja sądzę że ona świetnie pasuje! - oburzyła się dziewczyna po środku.
- Nie, kochana nie... - poklepała koleżankę obok staruszka.
Kate się skrzywiła.
- No dobrze, to dziękujemy Kate.
- Dziękuję.
Zbiegła ze sceny, chciała jak najszybciej znaleźć się w domu. Wyszła zza tych strasznych czarnych drzwi a mama od razu rzuciła się w jej stronę.
- I jak!?
- Nie wzięli mnie.
- Co? A to idioci! Nie znają się! nie przejmuj się kochanie. - pocieszyła ją mama.
- Trudno... gdzie tu jest wc?
Mama wzruszyła ramionami.
- Tam trzeba iść za te drzwi i prosto cały czas i jest toaleta. - powiedziała jakaś kobieta czekająca na swoją kolej.
- Oh, dziękuję. - powiedziała Kate i poszła w wyznaczonym kierunku. Poszła prosto, przeszła przez drzwi... szła nadal prosto, prosto...
- Gdzie ten kibel? - syknęła.
do tego, jeszcze nikogo tam nie było, więc nie miała kogo zapytać. Pobłądziła trochę, ale w końcu dotarła do ubikacji.
- No nareszcie!
Po załatwieniu spraw w kibelku, najpierw umyła ręce i wyszła z ubikacji. Idąc innym korytarzem usłyszała znaną jej piosenkę "Lightning" odwróciła się i tak się zasłuchała że chwilę szła tyłem. Wtedy do kogoś dobiła.
Odwróciła się.
- Jay! - pisnęła i rzuciła się chłopakowi na szyję.
- Kate, cześć!
- Co Ty tu robisz? - zdziwiła się.
Chłopak przeczesał ręką włosy.
- Przyjechaliśmy obejrzeć casting do tej reklamy. Lubimy mleko, więc wszędzie gdzie jest coś z nim związanego, to my tam jesteśmy. - odpowiedział
- Czyli reszta też tu jest?
- No jasne... - zaczął - A ty, nic nie powiedziałaś że idziesz na casting. - roztrzepał jej włosy.
- No jakoś nie było okazji. - powiedziała poprawiając włosy.
- Trzeba przyznać, masz talent. Dziwię się że Cię nie wybrali.
- To nie mój czas. - zaśmiała się.
Głośno westchnęła.
- Widocznie mi nie wyszło...
- Nie wyszło? Świetnie zaśpiewałaś. Reszta też była zachwycona, a szczególnie Nathan. - zaśmiał się - siedział jak zaczarowany.
Kate niepewnie się uśmiechnęła i poczuła że zaś robi się czerwona.



3 komentarze:

  1. Super rozdział
    pisz szybko nexta

    http://icantbelieveihadtosee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. next plisss.A zakończenie najlepsze :)
    zapraszam do mnie>>> http://fanficothewanted.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń